*Z PUNKTU WIDZENIA NIALLA!*
Stałem
patrząc się w ekran telewizora. Wydawało mi się że od zadania pytania przez prowadzącego minęło
jakieś kilka dni gdy w rzeczywistości było to zaledwie kilka sekund.
-A więc
Candice co sądzisz o zespołach muzycznych? Wiemy że kiedyś sama marzyłaś aby
stać się członkinią słynnego zespołu.
*Z PUNKTU WIDZENIA CANDICE!*
Uśmiechnęłam
się lekko wracając do przeszłości kiedy miałam jeszcze 11 lat i chciałam założyć
zespół o nazwie Bad Lols, do dzisiaj nie wiem co ta nazwa miała znaczyć.
-Kocham ludzi z zespołu, są tacy kochani i
mili. Są rodzinną, najlepsi ludzie na świecie.
-Czyli
nigdy nie spotkałaś jakiegoś bydlaka z zespołu? Podobno tacy są najgorsi.
-Nie, sama przyjaźnie się z jednym z chłopaków
z boysbandu.
-Twój ulubiony
band?
Zastanowiłam
się nad odpowiedzią i już wiedziałam.
-Trudno
powiedzieć ponieważ jest bardzo dużo takich zespołów, które lubię.
-To może ktoś ma inne pytanie? - Zapytał prowadzący.
-Ja
mam. - wstała dziewczyna średniego wzrostu, z długimi kręconymi włosami.
-Co sądzisz o najpopularniejszym na świecie zespole one direction? -
zadała to pytanie którego się najbardziej obawiałam, jakoś nie mogę zapomnieć o
tych błękitnych tęczówkach... zaraz stop mam wywiad, muszę się uspokoić.
-A
więc Can, co sądzisz o ich muzyce, lubisz ją, może znasz ich, masz może swojego
ulubieńca?- prowadzący musi dorzucić swoje 3 grosze, inaczej by nie było.
-Hmm. A więc, jeżeli chodzi o członków zespołu nie miałam jeszcze okazji poznania ich, ale tworzą naprawdę dobrą muzykę, wiem o nich sporo, ponieważ razem z koleżanką śledziłam ich losy gdy brali udział w x-faxtorze później całkowicie zajęłam się swoją karierą, a wolny czas spędzałam z przyjaciółmi. - udało mi się wybrnąć z tego, uf. Ale to nie koniec, prowadzący zadał mi jeszcze jedno pytanie.
-Gdybyś miała wybrać chodzenie na randki z kimś z one direction kogo byś wybrała?
-Większość z nich ma dziewczyny, a ja nie należę do dziewczyn które rozbijają związki, a po za tym nie znam ich. - jeszcze tylko chwilkę, muszę wytrzymać. Jeszcze chwilkę porozmawialiśmy na inne tematu aż w końcu usłyszałam to co pragnęłam usłyszeć.. -Żegnaj, Candice do następnego wywiadu, oby było ich więcej. - nareszcie, zbawienie, myślałam, że umrę z głodu.
-Hmm. A więc, jeżeli chodzi o członków zespołu nie miałam jeszcze okazji poznania ich, ale tworzą naprawdę dobrą muzykę, wiem o nich sporo, ponieważ razem z koleżanką śledziłam ich losy gdy brali udział w x-faxtorze później całkowicie zajęłam się swoją karierą, a wolny czas spędzałam z przyjaciółmi. - udało mi się wybrnąć z tego, uf. Ale to nie koniec, prowadzący zadał mi jeszcze jedno pytanie.
-Gdybyś miała wybrać chodzenie na randki z kimś z one direction kogo byś wybrała?
-Większość z nich ma dziewczyny, a ja nie należę do dziewczyn które rozbijają związki, a po za tym nie znam ich. - jeszcze tylko chwilkę, muszę wytrzymać. Jeszcze chwilkę porozmawialiśmy na inne tematu aż w końcu usłyszałam to co pragnęłam usłyszeć.. -Żegnaj, Candice do następnego wywiadu, oby było ich więcej. - nareszcie, zbawienie, myślałam, że umrę z głodu.
-Do
widzenia, wszystkim. - wychodząc podpisałam jeszcze kilka autografów.
*Z PUNKTU WIDZENIA NIALLA*
-Lubi nas -
uśmiechnąłem się zadowolony
Harry
prychnął i zjadł jakąś chrupkę z podłogi. Ściągnąłem brwi.
-No
co?-spytałem z poirytowaniem.
-Lubiła
nas, ale to było przed ubliżeniem jej z twojej strony- mlasnął- Ten chrupek był
jakiś nie świeży.
Przekląłem i
wyszedłem zostawiając cały ten bałagan. Rano posprząta to Liam, albo wyrośnie
grzyb.
Zawsze
staram się być tej dobrej myśli, ale Harry uświadomił mi, że, Candice nie
powiedziałby w wywiadzie, że nas nie lubi wtedy zostałaby znienawidzona przez
nasze fanki.
-Harry co mam zrobić, żeby być uroczym? - powiedziałem rozmyślając nad
tym w jaki sposób ją przeprosić.
Wróciłem po
raz kolejny do salonu gdyż najwidoczniej Harry nie słyszał mnie z korytarza.
Spojrzałem na loczka który leżał ze zwisającą głową, miał zamknięte oczy.
-Stary-
krzyknąłem na co zareagował jak na niego przystało. Przetarł oczy, zamruczał i
wygładził włosy.
-Co
chciałeś?- zacharczał.
-Co mam
zrobić aby ją przekonać do siebie?
Przymknął
oczy i znów zaczął przysypiać. Zazgrzytałem zębami.
-Hazza!
-Zrób jej
jakąś przyjemność. Kup żarcie czy co. Daj mi spać- machnął ręką.
-Harry, no. - mówiłem,
ale na marne, on śpi. Nie będę go budzić. Położyłem się obok niego i usnąłem.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam. x
Chciałybyśmy
przeprosić wszystkich czytających, że
tak długo nie dodawałyśmy rozdziału. Postaramy się poprawić. J
Zachęcam do oglądnięcia zwiastuna opowiadania : http://blogniallhoranpolska.blogspot.com/p/zwiastun.html
komentarze mile widziane! xx J
Super !!
OdpowiedzUsuńSuper znalazłam twój blog w moim spomowniku i przeczytałam opis,który zachęcił mnie do czytania i oto przeczytałam dwa wsaniałe rozdziały.Jesteście genialne :-)
OdpowiedzUsuńhaha, dziękuję. :3
Usuń*rumieni się*
O.O Wpadłam na twojego bloga przypadkowo i aż mnie zmroziło! To opowiadanie jest po prostu genialne. Zazdroszczę talentu i życzę ci dużo weny :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie.http://chlodnypowiewsmierci.blogspot.com/ szukam dwóch osób, do prowadzenia historii Harry'ego i Zayna :)
Dzięki Wielkie! Takie komentarze motywują do dalszego pisania. Zajrzymy na Twojego bloga :)
Usuń